Siedziba klanu DelissuisAssali

Sherufa · Gość

Dobry człowieku, możesz mi wskazać osobę, z którą powinnam rozmawiać by wystąpić w szeregi bractwa. – Młoda wojowniczka nerwowo rozglądała się po sali, szukając znajomej twarzy – Mam zostawić list? Niestety nie każdy na tym świecie jest uczonym, nie potrafię pisać, czas mnie jednak nie goni, więc mogę siedzieć tu tak długo aż ktoś się zjawi. Ty także nie wyglądasz na przepracowanego, zatem pozwól, iż dotrzymam ci towarzystwa – rzekła rozsiadając się przy barze – ta wielka księga to jakiś spis podawanych tu potraw? Manifest powiadasz. W takim razie miałabym jeszcze dwie prośby, przeczytaj mi to coś, a to - kładzie na stół stara obrożę dla wilka - przekaż proszę dziadkowi Xadarasowi, należy do niego, kiedyś było tego więcej – zaśmiała się – oddam resztę jak tylko odzyskam zgubę.

Gość

Sherufo jakże jestes podobna do swojej Babci.Stare czasy, kiedy razem polowalismy z twoja babcią, ale nasze drogi się rozeszły.
<Patrzy na obrożę> O, to należało do mojej Xanakary, dziekuję.
Ciesze się, ze tu przyszłaś.
Los jednak płata figle, muszę odejść, muszę odpocząć. Zmęczyły mnie trudy zycia, poszukam odpowiedzi na pytania, które dręczą mą duszę.
Szkoda mi opuszczać moich braci, ale to silniejsze ode mnie.
Ty Sherufo zostań, poczujesz tu przyjaźń, jakiej każdy szuka, nie ma w naszym swiecie lepszych braci i sióstr.
<Spojrzał raz jeszcze na swoj dom, przymknął oczy i cicho oidszedł>
<Postaram sie do was wrócić....>

AMICUS PECTUS, HOSTI FRONTEM

Djenn

Jeśli zechcesz, z chęcią spotkam się z Tobą i porozmawiam. Wybacz tylko że długo to trwało..